Repo, ropa i 21214

Wydarzenia końcówki minionego lata z powodzeniem mogłyby stanowić kanwę pilotażowego odcinka najprzedniejszego serialu kryminalnego. Nie dość, że dzięki minionym wydarzeniom czołowi geostratedzy ponownie zaczęli odgrzewać swoje stare kotlety w postaci snucia coraz to bardziej wymyślnych planów pokojowej inwazji na Imperium Perskie, to dodatkowo jeszcze szerokie grono business-insiderów zarywało nocki musząc naprędce doktoryzować się z funkcjonowania rynku repo. Przy tych wszystkich zawirowaniach umyka jednak pewna kwestia: co ma wspólnego jedno z drugim? W istocie, nie będzie żadną przesadą stwierdzenie, że liczba powiązań idzie tu w dziesiątki miliardów, a i nawet ponętna Jane Fonda odegrała w tym, czy też podobnym mu dramacie, swoją rolę.

Nakreślmy jednak pokrótce kontekst sytuacyjny ostatnich tygodni, ażeby mieć lepszy ogląd całości. Po kolei:

W dniach 22-24 sierpnia bankowcy centralni spotykają się w Dziurze Jacksona celem debatowania nad obecnym stanem rzeczy i szukania pomysłów nad wyjściem z czarnej dziury zadłużenia, o którym to problemie za wszelką cenę starają się nie zająknąć. Gospodarka US jawi się panu Powellowi w pozytywnym świetle, jednak dostrzega zagrożenia związane z ograniczeniami w handlu i światowym spowolnieniem, co jest świetną wymówką na dalsze cięcia stóp przez FED. Pan Carney z kolei napomyka o zagrożeniach brexitowych, co jak zawsze jest świetną wymówką na dalsze cięcia stóp przez BOE. Przy okazji puszcza też parę z gęby wypowiadając się wszem i wobec, iż dolar jako światowa waluta rezerw jest skończony, nie przystaje do obecnego świata i należy zastąpić go jakimś nowym konstruktem. Długo można byłoby jeszcze lać wodę omawiając wszystkie wypowiedzi centralnych bankowców z osobna, toteż wydestylowawszy nieco treści, które przewijają się między wierszami dostrzec można przyznanie, że wszystkie pomysły ostatnich lat w postaci QE i ZIRP, które zniechęcały oszczędzających i rozzuchwalały dłużników, okazały się całkowitą porażką i kompletnie nie wiadomo, co z tym fantem zrobić. Tym samym bankowcom centralnym nie pozostaje nic innego, jak tylko dalej bredzić o „potrzebie osiągania targetu 2% CPI” , na który to fortel dają się złapać niemal wszyscy kibice tego centralnobankowego show.

Z końcem sierpnia natomiast, inwestycyjny moloch BlackRock wydaje broszurkę omawiającą sposoby przeciwdziałania nadchodzącemu spowolnieniu gospodarczemu, którego nikt nie widzi na horyzoncie. Autorzy zaznaczają w niej m.in., iż:

  • dalsze tzw. stymulowanie nie może polegać wyłącznie na obniżaniu stóp procentowych;
  • QE nie prowadzi do poprawy wydolności budżetu federalnego w kwestii wypłacalności, jako że skonsolidowany bilans sektora federalnego i banku centralnego nie ulegają zmianie;
  • zaniki płynności mogą doprowadzić do problemów z obsługą zadłużenia a nawet utraty statusu światowej waluty rezerw;
  • należy przedsięwziąć „bezprecedensowe metody” w sytuacji, kiedy wszystkie poprzednie staną się nieskuteczne;
  • owe „bezprecedensowe metody” polegać mogłyby na bezpośrednim dokapitalizowaniu instytucji sektora publicznego i prywatnego (a.k.a. pieniądze z helikoptera dla wybranych).

Owo tzw. stymulowanie w zamierzeniu wymagałoby ścisłej koordynacji w implementowaniu polityki monetarnej i fiskalnej (zbitek słów, który w ostatnich tygodniach bankowcy wałkują na okrągło). Ma się rozumieć, że obłąkańcze pomysły rozrzucania pieniędzy na prawo i lewo słusznie należałoby uznać za niedorzeczne, jednak jeśli autorami broszurki są starsi i mądrzejsi (Jean Boivin – szef Banku Kanady, Stanley Fisher – były wiceszef FEDu, Philipp Hildebrand – były szef SNB), to obok owych gróźb nie należałoby raczej przechodzić obojętnie.

W międzyczasie petrodolar kuleje, a jeszcze rzucane mu są kolejne kłody pod nogi: Europa umawia się ze złowrogim Putinem na handel poza dolarem, złowrogi Putin kupuje perską ropę poza SWIFTem, Europa handluje z Iranem po swojemu, Indie z Iranem przez Turcję, Chiny z Saudami, Saudowie otwierają się na Europę i wychodzi na to, że nikt z poważnych graczy nie potrzebuje już zielonej waluty do kupna energetyków, przez co lokowanie rezerw w papierach dłużnych US o świetlanym ratingu AAA staje się całkowicie pozbawione sensu. Tym samym, z początkiem września, zamiast posłusznie kupować dług US, co więksi gracze urządzają dumping papierów UST, tak iż sam FED zmuszony jest interweniować i nie oglądając się na nikogo cichcem rozpoczyna QE to infinity.

Kilka dni później Sekretarz Skarbu Mnuchin zapowiada wznowienie rozmów handlowych z chińskim reżimem, gdzie przedmiotem październikowej rundy negocjacji miałyby być kwestie walutowe*. Z pewnością nie obejdzie się przy tym bez kolejnej rundy wygrażania nowymi cłami na chińskie produkty, tak jakby administracja prezydenta Trumpa pozostawała głucha na jeden prosty argument kitajców, nieustannie podnoszony podczas rozmów: „Drodzy towarzysze, jeśli chcecie zredukowania niekorzystnego dla was bilansu handlowego, to do ciężkiej cholery zacznijcie wytwarzać dobra i usługi, których potrzebuje chińska gospodarka” . A jak wiemy, póki co realia są całkowicie odwrotne.ED7oa0aWsAA_Aoz

Wracając do kwestii walutowych, sam rynek również wyczuwa potrzebę wprowadzenia znanych Czytelnikom „taryf walutowych” : ostatnie miesiące upłynęły pod znakiem rosnących kosztów hedgingu walutowego na wypadek obniżki kursu amerykańskiej waluty. Dlaczego? Podobnie jak w 2007 roku wzrosły koszty ubezpieczania hipotecznych papierów subprime z chwilą, gdy wielkie instytucje finansowe zaprzestały swojej działalności na tym polu, to również i teraz mało kto chce się podkładać pod ubezpieczanie wartości waluty, w której denominowane są skarbowe papiery subprime o świetlanym ratingu AAA. Jakie niesie to za sobą konsekwencje? Koszt hedgingu walutowego UST z perspektywy inwestora z Berlina czy Paryża przewyższa wartość kuponu, przez co efektywnie sam papier dłużny obarczony jest ujemną rentownością.

ED9sF6zXsAET213

Po co komu więc trzymać go dla samego trzymania? I to tym bardziej, że największy dłużnik na planecie wydaje się być zadłużony jeszcze bardziej, niż Autsajder początkowo przypuszczał. Swoją drogą, być może warto będzie za jakiś czas umieścić na blogu parę słów o tym, w jaki sposób pierwszorzędni fachowcy od inżynierii finansowej swoimi dobrze sprawdzonymi metodami gładzenia Greckiego i Włoskiego długu zrobili ze zobowiązań finansowych rządu federalnego US potwora à la Grecja x100.

Tym oto sposobem wracamy do eurolandu i konferencji pana Mario z dnia 12 września. Jak wiadomo, szef ECB obniżył stopę depozytową do poziomu -0,50% i zapowiedział rozpoczęcie swojego QE to infinity na początek października, poczynając od zakupów papierów dłużnych w kwocie 20mld€ na miesiąc. Przy tej okazji zrobiono mały teatrzyk, kiedy to na pana Mario posypały się gromy od szefów narodowych banków centralnych Niemiec, Francji, Holandii, Austrii i Estonii za prowadzenie nieodpowiedzialnej polityki monetarnej. Swoją drogą jakoś tak śmiesznie się złożyło, że wymieniliśmy przy tej okazji niemal dokładnie tę samą grupę państw, które już od lat po cichutku pracują nad utworzeniem nowej unii walutowej, która w zamierzeniu opierać się ma na sztywnym kursie wymiany walut narodowych opartych o żółty metal. No ale nie o tym dzisiaj. W tym całym zamieszaniu okołokonferencyjnym umknął jeden drobny punkcik, który jest swoistym majstersztykiem pana Mario, który niebawem pożegna się z fotelem szefa ECB. W czym tkwi diabeł? Pan Mario zapowiedział utworzenie dwupoziomowego systemu rezerw trzymanych przez banki na rachunku ECB. No ale co w tym takiego ciekawego? Otóż część z rezerw nadmiarowych banków będzie mogła być trzymana nie na rachunku z oprocentowaniem -0,50%, a na rachunku wolnej od takiego obciążenia, co efektywnie daje bankom drobny, acz dodatni carry, swojego rodzaju pomoc QE bez QE. Nie to jest jednak najciekawsze. Do tej pory eurobanki broniły się przed ujemną stopą depozytową inwestując swoje rezerwy w pewne krótkoterminowe papiery o świetlanym ratingu AAA, które po hedgingu walutowym nadal pozwalały na uzyskiwanie wyższej (acz ujemnej, patrz wyżej) dochodowości, niż wynosiła kara za przetrzymywanie rezerw na rachunku ECB. Dwupoziomowy system rezerw daje z kolei pozytywny carry za friko, więc eurobanki z automatu tracą bodaj ostatni bodziec do inwestowania w zieloną walutę i papiery dłużne Departamentu Skarbu US. Tym z pozoru niepozornym zabiegiem pan Mario przed przejściem na zasłużoną emeryturę wbił drobną szpileczkę (by nie powiedzieć gruby kordelas) w system dolarowy, odcinając go maczetą od europejskiego źródła finansowania, dzięki któremu do tej pory bankowcy FEDu zjadali sobie darmowe lancze.

By nie przynudzać dalej w temacie eurobanków, pomińmy już rozpoczęty program LTRO, zaznaczając jedynie jak małym zainteresowaniem cieszył się on wśród europejskich bankowców (ledwie kilka mld€ zgłoszonych zapotrzebowań na pożyczki przy zakładanej górnej granicy 120mld€), co pozwala sądzić, że eurobanki mają już DOŚĆ pożyczania pieniędzy, gdyż zapewne również i klienci eurobanków mają już DOŚĆ pożyczania pieniędzy, gdyż wszyscy mają już długu po dziurki w nosie. Rzućmy teraz okiem na sytuację banków za oceanem, którym pan Mario tylko przysporzył zgryzot, wytworzywszy jeszcze większe naprężenia przy finansowaniu długu US. Na pierwszy rzut oka wydawać by się mogło, iż banki w obrębie systemu finansowego US mają solidne podstawy, wszak ich nadmiarowe rezerwy nadal wynoszą grubo ponad bln$.

excess reserves 9.21

W istocie jednak owe rezerwy stanowią nadmiar względem podstawowych wymogów dotyczących rezerw monetarnych, a wcale nie muszą one dotyczyć wymagań na rezerwy nakładane przez nadzory finansowe nie działające w obrębie FEDu, na rezerwy wymagane przez stress-testy, jak również nie muszą być kompatybilne z wymogami nakładanymi przez dodatkowe regulacje bankowe, które zaczęły być tworzone w ciągu ostatniej dekady. W gruncie rzeczy nikt nie wie jaki poziom rezerw nadmiarowych można faktycznie uznać za bezpieczny. Pewien wyznacznik tego, na jakich glinianych nogach stoją banki US stanowi zachowanie stóp funduszy federalnych w relacji do poziomu IOER (więcej w temacie >tutaj<). Krótko mówiąc, jeśli płynności w systemie zaczyna brakować, to banki trzymają się swojej gotówki, niczym glonojad ścianki akwarium i nie są skłonne do pożyczania swoich pieniążków pod zastaw papierów o świetlanym ratingu AAA, co w konsekwencji winduje wolnorynkową stopę funduszy federalnych (EFF) względem ustawowego poziomu IOER. W ostatnich miesiącach natomiast zachowanie relacji EFF-IOER względem rezerw nadmiarowych pozwala domniemywać, że w systemie z wolna zaczyna brakować płynności, przez co nasz glonojad może na dobre przyschnąć do ścianki akwarium. Problem w tym, że tak jak zaschnięty glonojad nie będzie chciał się odkleić, tak też banki nie będą skore do użyczenia ani jednego centa na rynku, który od lat zapewnia fundowanie i sprawne funkcjonowanie kompleksu UST.

reservesvsffioer

Z powyższego można porwać się na stwierdzenie, że absolutnie minimalnym poziomem rezerw nadmiarowych jest coś, powiedzmy, 1,2-1,3bln$, po osiągnięciu którego szef FEDu będzie zmuszony oficjalnie przyznać, iż rozpoczyna jesienne QE to infinity. I nie daj Boże, ażeby wydarzyło się teraz coś nieoczekiwanego, co spowoduje nagły ubytek płynności.

W końcu dochodzimy do incydentu z Półwyspu Arabskiego. Rankiem 14 września jemeńscy bojownicy wzbijają w powietrze swoje stalowe czarne łabędzie, które po pokonaniu setek kilometrów uderzają w saudyjskie rafinerie Abqaiq dokonując miejscowych zniszczeń i wzniecając lokalne pożary. I na nic zdały się warte miliardy dudków zachodnie systemy obronne Patriot i Hawk rozsiane po okolicy celem obrony saudyjskich pól naftowych i baz wojskowych US. Fakt, że ataku dokonano wczesnym rankiem, dzięki czemu obyło się bez strat w ludziach, jak również oszczędzono całe mnóstwo innych obiektów, pozwala nam sądzić, że był to jedynie drobny pokazowy atak, ilustrujący możliwości operowania tanim sprzętem w regionie. Jednocześnie miał on na celu uzmysłowienie bezbronnym Saudom, iż w razie agresji na inne państwa w regionie, stają się łatwym celem, tak iż w skrajnym przypadku destrukcji ulec może CAŁA ich naftowa infrastruktura, co rychło doprowadziłoby do sytuacji, w której saudyjska gospodarka powróci do swoich korzeni: hodowli kóz i owiec. No ale nie o tym dzisiaj. Tymczasem saudyjscy bankowcy mają swoje powody do zmartwienia: utrzymująca się latami cena ropy poniżej 80$ nie pozwala wiązać końca z końcem, finanse królestwa staczają się w otchłań, aż tu nagle jemeńscy bojownicy zadają cios największej saudyjskiej kurze znoszącej naftowe jaja. I w tejże sekundzie już widzą, że dochody z handlu ropą drastycznie spadną, niemniej z bieżących układów i transakcji nadal trzeba będzie się wywiązywać, a jakby jeszcze zgryzot było mało, trzeba będzie jeszcze dodatkowo zapożyczać się u sąsiadów w ropę, by realizować zaległe kontrakty naftowe, co w rzeczy samej wymaga całej kupy forsy, której w bankowych sejfach brak. Co począć w takiej rozpaczliwej sytuacji?

Zaraz zaraz, myślą sobie saudyjscy finansiści, mamy przecież jeszcze jakieś zaskórniaki u naszych kumpli na Wschodnim Wybrzeżu, więc nadeszła najwyższa pora, by z nich skorzystać. Od razu chwytają za telefony i zaczynają wydawać polecenia przetransferowania miliardów dolarów na ratowanie swojej skóry, w taki sposób iż cała scena zaczyna wyglądać niczym żywcem wzięta z pamiętnego filmu z ponętną Jane Fondą w roli głównej:

lf

Mowa tu o kwocie niebagatelnej, rzędu 80mld$, a choć pierwszoplanową rolę w tej operacji grali saudyjscy finansiści, to wysnuć można przypuszczenie, że nie byli jedynymi, którym z jakichś powodów śpieszno było wyciągać pieniążki z amerykańskich banków. O jakich bankach natomiast mowa? Tutaj na chwilę obecną można jedynie gdybać, choć autsajderowa zgadywanka-wyliczanka „na kogo wypadnie, na tego bęc” kończyłaby gdzieś się na Bank of America i Citicorpse, które to ofiary dla celów ilustracyjnych wykorzystamy w dalszej części. Tymczasem, już następnego poranka wprawne oczy bystrych analityków natychmiast dostrzegają anomalię w postaci wystrzału spreadów świadczących o pojawieniu się nagłego silnego naprężenia na rynku międzybankowym, który pojawił się jakoś tak znikąd.

Bankowcy ze Wschodniego Wybrzeża z kolei doskonale zdają sobie sprawę, że w dolarowym systemie pojawił się potężny krater o średnicy kilkudziesięciu mld$, który czym prędzej należy załatać. Tym samym, wtorkowym porankiem bankowcy BofA i Citicorpse chwytają za telefony i zaczynają dzwonić po kumplach na mieście, czy ci przypadkiem nie mają do pożyczenia na chwilę kilkudziesięciu mld$, tak aby na koniec dnia bilanse się zgadzały i nie trzeba było ogłaszać upadłości już następnego ranka. Podsłuchując rozmowy, można byłoby zapewne usłyszeć coś takiego:

[Goldman Sucks]: How much? [Citicorpse]: 120mil. [GS]: Collateral? [C]: Pristine triple-A UST-bonds. [GS]: AYFKM?! 6.5%! [C]: Deal!

[JP Morguen]: Yo! [Bank of America]: Need a quarter, ASAP. Triple-A stuff. [JPM]: WTF!! 9%!! [BofA] Jeez… Done!

Widząc w jakim rozpaczliwym położeniu znajdują się bankowcy z BofA i Citi, traderzy z innych banków łupią ich bez litości, nie bacząc zupełnie na konsekwencje, tak iż tego dnia na rynku repo niemal bilion $ pożyczek międzybankowych udzielanych jest z oprocentowaniem ponad 5%, pomimo oficjalnego targetu stopy procentowej na poziomie 2,00-2,25%. Innymi słowy, kto z bankowców wiedział jak zachować się należycie, ten mógł zgarnąć tego dnia kilkadziesiąt szybkich baniek na czysto. Skubanie kolegów znajdujących się w potrzebie trwa w najlepsze i jedynie tym nieco bardziej rozważnym bankowcom włosy stają dęba na widok wykresów na monitorach:

repo onECp1f5vWwAAiBwE2

Widząc co się wyrabia, FED, zaspawszy nieco, reaguje z niejakim opóźnieniem i z pewnymi problemami technicznymi otwiera swoje awaryjne okno repo, i skupuje 53mld$ problematycznych aktywów, tak ażeby uratować z opresji naszych bankowców z BofA i Citicorpse błagających o gotówkę. Naturalnie lwią część tej całej makulatury stanowią wysokiej jakości płynne aktywa (HQLA) o świetlanym ratingu AAA, wszak niemożliwym byłoby rzucenie tego wszystkiego na rynek, bez utraty płynności tychże papierów. Ma się przy tym rozumieć, że nie podano do publicznej wiadomości kto dokładnie został odbiorcą tejże niebagatelnej pożyczki, wszak informacja o braku kilkudziesięciu miliardów w kilku większych bankach mogłaby spowodować jeszcze więcej zamieszania. Nieograniczony wzrost stopy repo został chwilowo opanowany, jednak mleko już się rozlało i na oczach całego świata anglosascy finansiści zostali przyłapani ze spuszczonymi kalesonami w sytuacji mocno kompromitującej. Rynek finansujący dzienne operacje kluczowe dla działania rynku, stanowić powinien solidny fundament, na którym niedopuszczalne są żadne gwałtowne ruchy, a tymczasem owego wtorkowego poranka zachowywał się niczym egzotyczna kryptowaluta, której cena zmienia się o całe procenty w mgnieniu oka. Jak bowiem można planować z wyprzedzeniem operacje finansowe, w sytuacji gdy referencyjna stopa procentowa całkowicie wymyka się spod kontroli? Jeśli jednego dnia benchmark wynosi 2%, następnego 5%, to jaką mamy pewność stabilności dnia kolejnego? Jak zachowa się rynek wtórny papierów dłużnych przy takich wstrząsach u samych podstaw finansowania? Jak można teraz myśleć o zastąpieniu referencyjnej stopy LIBOR czymś, nad czym nie ma kontroli? Jak stabilny jest system bankowy US w rzeczywistości? W jaki sposób dalsze tego typu incydenty mogą wpłynąć na krótkoterminowe rolowanie niespłacalnego długu US? W jaki sposób wpłynie to na implementację polityki monetarnej? Czy 10% na repo faktycznie nie oznacza, że papiery pod zastaw tych pożyczek nie powinny posiadać dochodowości na tym samym poziomie? W poważnych gremiach pytania zaczęły mnożyć się jak króliki i tylko bubble-insiderzy wciąż nie potrafią rozszyfrować skrótu, którym określa się najznakomitsze aktywa na planecie: UST.

Ma się rozumieć, że miliardowe kratery w Bank of America i Citicorpse nie znikają ot tak sobie, dziury trzeba trzeba załatać, a same łaty rolować z dnia na dzień, co staje się przyczyną iście hucznego rozpoczęcia QE to infinity.

fed bs

Tym samym FED już nie zwleka następnego dnia z otwarciem repo na 75mld$ chcąc ujarzmić stopę funduszy federalnych, tym bardziej, że jest to dzień decyzji FEDu odnośnie ustanowienia poziomu stóp procentowych. Jednakowoż w tej kwestii w samym FEDzie panuje podział: część członków FOMC wyraża przekonanie, że dolara należy bronić za wszelką cenę i należy dokonać podwyżki stóp. Wydarzenia ostatnich dni zaważają jednak na decyzji, w myśl której absolutnym priorytetem jest wspomaganie sił witalnych przenajświętszego długu Departamentu Skarbu, który domaga się obniżki stóp oraz QE to infinity ZA WSZELKĄ CENĘ, nawet jeśli ową ceną byłby głowy prezydentów na amerykańskich banknotach. W konsekwencji zarząd FEDu podejmuje decyzję, którą daje światu do zrozumienia, że oto składa zieloną walutę w ofierze na ołtarzu powiedzonka „whatever it takes to preserve AAA rating” .

 

I cytacik na zakończenie:

– Igracie z końcem świata, wiesz o tym?

– Z końcem świata, jaki TY znasz.

Rollover, 1981

 

* – wnikliwi Czytelnicy bloga doskonale rozumieją co kryje się pod tym pojęciem: USD 30% deval, Au reval.

 

Czytaj więcej:

https://schiffgold.com/key-gold-news/the-fed-is-back-in-the-treasury-buying-business/

https://mises.org/wire/de-dollarization-europe-joins-party

thesoundingline.com/you-cant-have-the-biggest-government-and-corporate-debt-issuance-and-the-lowest-interest-rates-in-history-without-qe/

https://www.bloomberg.com/news/articles/2019-08-01/a-dollar-funding-squeeze-is-spreading-across-global-markets

https://ftalphaville.ft.com/2019/08/22/1566491938000/There-s-a-black-hole-in-the-dollar-funding-market/

Kliknij, aby uzyskać dostęp bii-macro-perspectives-august-2019.pdf

https://www.bloomberg.com/news/articles/2019-08-29/the-almighty-dollar-needs-a-rival

www.philosophyofmoney.net/draghis-historic-farewell/

https://privatebank.jpmorgan.com/gl/en/insights/investing/is-the-dollar-s-exorbitant-privilege-coming-to-an-end

https://www.zerohedge.com/news/2019-09-05/ny-fed-unexpectedly-cancels-todays-pomo-due-technical-difficulties

www.blackrockblog.com/2019/09/05/monetary-policy-endgame/

https://www.zerohedge.com/markets/nobody-knows-whats-going-repo-market-freezes-overnight-rate-hits-all-time-high-10

monday-morning-macro.com/2019/09/17/far-too-little-far-too-late/

www.alhambrapartners.com/2019/09/17/nasty-number-four-repo-chaos-taf-makes-a-comeback-and-eff-shows-us-how-inept-officials-really-are/

https://www.bloomberg.com/news/articles/2019-09-17/new-york-fed-announces-operation-to-ease-money-market-rates

https://www.zerohedge.com/markets/64-trillion-question-what-happens-next-repo

https://www.alhambrapartners.com/2019/09/18/losing-control-of-federal-funds-whats-transmission-got-to-do-with-it/

https://www.zerohedge.com/markets/fed-repo-oversubscribed-third-day-total-drops-funding-pressures-ease

https://www.zerohedge.com/markets/panic-repo-one-worlds-top-repo-experts-explains-what-really-happened

https://ig.ft.com/repo-rate/

36 myśli na temat “Repo, ropa i 21214

  1. Nie wiem na ile domysły Autsajdera są prawdziwe, ale rzeczywiście układa się to wszystko w jedną całość. Genialne połączenie faktów.

  2. Drogi Autosajderze, jak się odniesiesz do pewnych teorii, że podnoszenie stóp procentowych wywołuje inflację? Erdogan powiedział swego czasu „Wysokie stopy procentowe są przyczyną inflacji, więc musimy je obniżyć. Stopy procentowe są matką i ojcem wszelkiego zła”. U nas w RPP też jest pewien pan o dosyć kontrowersyjnych poglądach.

  3. Fakt że pali się w kotłowni, ale strażacy tak dają radę i raczej w ogniu nie zginą.
    Bank centralny może mieć nieograniczone bilanse w księgach, tak wiec kto jak kto ale FED może sobie robić co mu się podoba, bo ssanie na dolca jest duże a będzie jeszcze większe.
    Jak ktoś nie czytał to polecam nasz wpis wstępu do banków centralnych.
    JAK DZIAŁA BANK CENTRALNY
    http://www.bogaty.men/o-centralnych-szamanach-cz-i-podstawy-biznesu/

    A tak na serio problemów jest kilka, które się nałożyły.
    – primo: Corpo musiały płacić podatki w tym czasie, więc odessały chwilowo cash z Money Markets
    – secundo: Donald Team ciągle zwiększa deficyt budżetowy i ktoś to musi łykać, a nie do końca jest tak że kasa płynie do US, jak Donald Team przewidywał (jest pono tak że ta kasa jest w US tylko że w pustynnych trustach i tam pracuje:)
    – duże misie wolą trzymać grosz u FEDu na excess rezerw bo tam miło i ryzyko prawie zerowe 🙂

    W temacie impotencji banków centralnych polecam też poniższe video, gdzie Philipp Hildebrand, former head of the Swiss National Bank mówi że nie centralni nie mają już amunicji.
    “Really, there is little if any ammunition left”

    Znaczy się że jedyne co zostało aby przedłużyć agonie obecnego systemu jest Helicopter Drop dla Zombi-Korpo i Kowalskiego.
    Tyle że nie takie zabiegi monetarne mają nie-przewidywalne sutki, ale chyba już zderzyli się ze ścianą i czas działać, co powiedział niedawnymi czasy SuperMario; MMT czas rozpocząć.
    https://www.bloomberg.com/news/articles/2019-09-23/draghi-says-ecb-should-examine-new-ideas-like-mmt
    a Hinduski RBI zaczął już działać
    https://www.zerohedge.com/economics/india-launches-mmt-indian-stocks-soar-after-surprise-central-bank-funded-tax-cut

    A odnośnie wielkiego strzelania w rafinerie to precyzja uderzenia była tak duża że niewiele krain ma takie pukawki 🙂

    Tak więc jak to mówi nasz @Outsider : Got Popcorn??

  4. „banków centralnych Niemiec, Francji, Holandii, Austrii i Estonii za prowadzenie nieodpowiedzialnej polityki monetarnej. Swoją drogą jakoś tak śmiesznie się złożyło, że wymieniliśmy przy tej okazji niemal dokładnie tę samą grupę państw, które już od lat po cichutku pracują nad utworzeniem nowej unii walutowej, która w zamierzeniu opierać się ma na sztywnym kursie wymiany walut narodowych opartych o żółty metal”

    Kolega ma może jakies źródła do tych rewelacjii? apropo pegu i nowej unii monetarnej.

    btw Genialne posuniecie ECB z tym 2 Tier mechanizmem, aby europejskie banki nie na skutek w roznicy rentownosci bondow europejskich i amerykanskich nie musialy stolowac sie na UST 🙂 Autor ma niezwykly dar laczenia faktow w calosc.

    1. Ot, źródełka niepisane. W zamierzeniu w swoim czasie pojawić ma się na blogu parę słów więcej w tym temacie. Jednak warto było napomknąć o tym już teraz, na wypadek gdyby jakiś Berlin, czy Wiedeń chciałyby zaskoczyć Czytelników bloga takimi rewelacjami jako pierwsi.

      Przy okazji może jeszcze taka ciekawostka: Bundesbank nigdy ostatecznie nie zawiesił wymienialności marek niemieckich na eurowalutę, tak iż nawet dzisiaj istnieją pewne obszary działalności, gdzie obraca się markami jakby nigdy nic.
      https://www.bundesbank.de/de/aufgaben/bargeld/dm-banknoten-und-muenzen/-/umtausch-von-dm-in-euro-599338

      1. No dobrze ,załóżmy przez chwilę ,że ta rewelacja sie ziści i jest prawdziwa, to u licha skad berlin miałby wziac to zloto by oprzec walutę na kruszcu? Z tego co dobrze pamiętam, to Jankesi pokazali im środkowy palec jak próbowali sciągnać własne złoto do domu.

          1. A skad pomysl ze Bundes i inne banki centralne musza opierac o 100% wartosci AU? Moze to byc..np. 15% wartosci zlota (co pozwoli uzywac takiego wynalazku jakis czas) czy ile tam sobie Chinczycy zazycza…czy ja powiedzialem Chinczycy? Co oni z tym maja wspolnego? Chca tego samego, zreszta pomysl….. energia -> CNY -> wymiana na AU na SGE pochodzi z Chin. Juan zostaje w domu, zloto wedruje do kupujacego + cos. Czym bedzie to cos, mam swoj pomysl ale do tego jeszcze troche wody uplynie.
            Zreszta jak ja wpadam na jakies dziwne pomysly to co dopiero zarzadzjacy w Chinach.

            ps. oczywiscie, moze nastapic rewaluacja zlota (spadajacy dolar jest raczej kwestia czasu), wtedy % wymiana zlota na waluty moze byc uzywana np. w wymianie handlowej.

          2. A nie bylo tak ,ze Mario Draghi powiedział Wlochom jak chcieli je sciagnac do domu, ze ich zloto nie jest ICH! Wystarczy ,ze to złoto przejmą wierzyciele na operacjach TARGET2 , czyli polnoc europy i mamy zloto na PEG:) Akurat te kraje o ktorych wspomina Autsajder:)

          3. @seven
            „A skad pomysl ze Bundes i inne banki centralne musza opierac o 100% wartosci AU? ”

            A byl wogole taki pomysl? Pokaz gdzie
            tip for u: Look for history of usa , there was 1:20 1:30 ounce/for dolars :):) in last century

  5. Do „Autsajser”:
    „…Przedestylowanie treści…” poszło Panu bardzo sprawnie. Rozumiem już teraz, dlaczego musiałem czekać tak długo. Wszak proces destylacji ma swoje prawa. Najważniejsze, że uzyskał Pan produkt końcowy o najwyższej jakości, który upoił poznawczo moje skołatane wnętrze do nieprzytomności.

    1. Gdzie ta kasa odparowała to Autsajderowi oczywiście nie wiadomo, ale jakoś tak śmiesznie się składa, że za te brakujące 4-5mld EUR można sobie kupić przykładowo 100 ton żółtego metalu.

      1. Wiem, że zalatuje to nieco teoriami spiskowymi ale skoro powszechnie wiadomo, że swojego złota u siebie nie trzymamy i tak naprawdę nasze to ono jest na papierze to jaki byłby problem przekazać owe 100 ton na pokrycie roszczeń z tytułu ustawy 447, po cichutku oczywiście?…alternatywą byłby kolejny jawny zamach na kieszenie Kowalskiego, a po co ryzykować skoro są bardziej wyrafinowane sposoby.

        1. „skoro powszechnie wiadomo, że swojego złota u siebie nie trzymamy” Ja tam nie wiem gdzie jest obecnie to złoto ale gdzieś czytałem, że to złoto „NIErząd” miał ściągnąć do polski.

    1. „Just tell them: 21214.” – takim właśnie argumentem Lee Winters (w rolę której wcieliła się ponętna Jane Fonda) chciała się posłużyć w swoich prywatnych negocjacjach z Arabami. Nikomu nie wyszło to na zdrowie.

      1. : ) no to teraz oprócz dziury w wiedzy o finansach będę musiał nadrobić jeszcze braki w kinematografii…

    1. !à propos cyrku z atakami ”

      Ten artykul jest bez wiedzy i narracji – moim zdaniem. Pelne zbiorniki nie wybuchaja, wybuchaja opary czyli prawie puste lub puste. Dwa, obrona przeciwlotnicza zostala zaorana atakiem saturacyjnym, malymi dronami, potem dokonczyly dziela jakies pociski sterowane mogly byc cruise (produkcji Iranskiej), naprowadzanie = polka najwyzszej klasy, Uderzenie z kierunku gdzie byly dziury w OPL. Ktokolwiek to zrobil wiedzial jak sie wojuje, pelna profeska. Stawiam na Izrael, na prosbe US, z ich terytorium lub bezpisrednio ze statkow US Navy. Kara za romasne z juanem i euro. Teraz wujcio Sam poslal niszczyciel aby durnym Saudom wiecej glupie pomysly do glowek nie wpadaly.

      1. ps. takie dziury moga zostac po pociskach bez glowic 😉 Hej chlopaki w turbanach patrzcie tutaj, mozemy Was wylaczyc jak chcemy i kiedy chcemy….Patrioty sa z USA, tez mozna wylaczyc, zdlanie z USA, i tak samo jest z kazdym zaawansowanym sprzetem produkcji USA i nie tylko. Reszta raczej sprzedaje rewersy, USA woli kontrole nad wasalami.

      2. A po co tak komplikować prostą sprawę. Nie lepiej przemycić małe drony na teren Arabii Saudyjskiej. Z jakiegoś małego lądowiska stamtąd je wystartować a następnie dokonać ataku?

  6. Nie sądzicie, że głównym warunkiem Amerykanów w dealu z Chinami będzie utrzymanie recyklingu dolarowego? Inaczej mówiąc: wy pomożecie nam w odwleczeniu katastrofy o jakąś dekadę, a my się od was odwalimy z tymi cłami.

    1. Stawianie takich warunków byłoby jednoznaczne z próbą ingerencji w wewnętrzne sprawy Chin, co w dyplomacji jest niedopuszczalne. Z tego też względu Chiny nie będą zainteresowane rozmowami tak długo, jak długo oficjele US stawialiby tego typu warunki. A zresztą, po co Chiny miałyby dalej podtrzymywać system dolarowy, który jest narzędziem ekonomicznej opresji reszty świata i darmową linią kredytową Grupy Trzymającej Władzę, która w XIX i XX wieku doprowadziła Państwo Środka do ruiny? Starsi i mądrzejsi skośnoocy mają dalekosiężne plany, a jeszcze bardziej dalekosiężną pamięć.

    1. FED obecnie nie jest w stanie zbyt wiele zdziałać w sytuacji kiedy stracił kontrolę nad swoją walutą. Podnosić krzywą rentowności mogą próbować, ale co chcieliby tym osiągnąć poza zrujnowaniem rynku mieszkaniowego?
      Standing repo facility to nie tyle cwany pomysł na stworzenie rynku, co rozpaczliwe tworzenie zsypu na śmieci, którymi nikt nie chce handlować.

    1. Nie sposób mówić o terminach, wszak terminarz pisany jest następującymi po sobie wydarzeniami, a nie na odwrót. Z rzadka jedynie widać i słychać o pewnych działaniach, które pozwalają czasowo określić niektóre prognozy (np. QE). Niemniej przewidywanej odległości czasowej finalnego resetu nie liczy się już w latach.

Dodaj komentarz